Niestety, film został wygwizdany na festiwalu w Cannes...

No i co? To na razie wiele nie znaczy. Często film na początku się nie podoba, a potem zmienia się o nim zdanie. Obejrzymy, ocenimy. Jedno jest pewne: imho muzyka jest dobrana świetnie!

Oj tak, zasadniczo zawiastun nie pokazuje za bardzo Antoniny już jako królowej,szczególnie w dramatycznych chwilach, za wyjątkiem jednego ukłonu na balkonie skierowanego do ludu, także co z tym wszystkim zrobiła Coppola nie wiadomo. Czytałam biografię Antoniny pióra Zweig'a i za wyjątkiem lekko momentami irytującego stylu ( choć może to być wina również tłumacza )książka jest świetna, wyczerpująca i z tego, co mi wiadomo bardzo wierna źródłom, a Coppola jej podobno nie czytała ( chyba, że czytała źródła, hmm ), także , także :)
W każdym razie i tak czekam na film z niecierpliwością, konwencja 'różowych ciasteczek' ze zwiastunu z początków Marii Antroniny we Francji bardzo mi się podoba, taki sobie wybrała reżyserka język i tym bardzoej jestem ciekawa jak się nim posłużyła w opowiadaniu dalszych losów królowej. A muzyka jest uważam świetna, znowu, pasuje do w.w. konwencji, nie uważam,że film 'o epoce', w tym przypadku XVIII wiek musi być ilustrowany muzyką z epoki lub pompatycznymi kompozycjami ogranych już zupełnie hollywódzkich kompozytorów. Także , ciekawam efektu całości. :)

kto ma napisy do filmu.Mieszkam w Gdańsku