W rozmowie z Tadeuszem Sobolewskim, przeprowadzonej na planie głośnego filmu
"Jak żyć " Marcel Łoziński powiedział: "Nie interesuje mnie ani czysty dokument, ani fabuła z
aktorami. Robiąc czysty dokument, tylko patrzymy. W fabule, posługujemy się
wymyślonymi schematami. Staram się wyciągnąć korzyści z obu metod: fabularnej i
dokumentalnej. (...) Ktoś powiedział: realizować film, to znaleźć moment równowagi między
własną ideą, a sugestiami rzeczywistości. Staram się wpłynąć na rzeczywistość,
a następnie stworzoną sytuację traktować jako otwartą."
Deklarację tę wzmocnił uwagą na temat realizacji filmu:
"Najfajniejsze (...) jest to, że już naprawdę nie wiadomo, co jest inscenizacją, a co życiem."