Moim zdaniem nie było chemii pomiedzy Rockiem i Scottem. Walkena uwielbiam ale jego postać była tak sztampowa ze zeby bola. Czegos mi zabraklo w tym filmie
przede wszystkim to zabrakło humoru, nie wiem czemu to jest klasyfikowane jako komedia
To jest taki typowy amerykański odmużdżacz. Ani to film sensacyjny, ani komedia. Takie przyjemne kino jak nie ma co oglądac. Bez większych refleksji. Nie ma tu miejsca na żadne przemyślenia po seansie. Siadasz i oglądasz by zabić nudę. Lekki film na luzaka i nic więcej.
i co ze nie ma przemyslen nie po to sa filmy by potem miec jakies rozmyslenia tylko by byl dobry ciekawy z fajnymi scenami