rozwalila mnie scena, w ktorej Beethoven gra, nie wiedzac ze jest obserwowany, Sonate Ksiezycowa. Oldman jak mało kto potrafi zagrac wszystko mimiką
Film jest po prostu świetny. Cudowna muzyka L. van Beethovena porusza do łez. Odtrącony geniusz tworzy utwory, które podbiją serca ludzi. Niestety sława zwykle okupiona jest cierpieniem, którego zaznał także nasz bohater. Ludwig van Beethoven, Amadeus Wolfgang Mozart i Jan Sebastian Bach to kolosy muzyki klasycznej....
więcejDobry film. Ciekawy. Przyjemnie się oglądało. Świetny Oldman, jak zawsze - on chyba nie potrafi źle grać. Ale czegoś mi brakło. Film był zdecydowanie zbyt długi. Z wielkim szacunkiem i miłością do Gary'ego, ale pare scen było niepotrzebnych, psujących końcowy efekt.
Kończąc to krótką 'recenzję' chcę powiedzieć, że...
O Beethovenie powstało już kilka filmów i trudno się dziwić, bo można z tej postaci zrobić wspaniały użytek dla kina. Jednak w tym wypadku, twórcy tego nie uczynili. O ile początek tej historii jest całkiem interesujący, o tyle ostatnia godzina dłuży się w nieskończoność. Odniosłem wrażenie, jakbym oglądał prawie trzy...
więcejTen film to coś więcej niż tylko kolejna ekranizacja o wybitnym muzyku, ten film to magia muzyki Beethovena . Film świetnie pokazuję dramat człowieka, który oddał się całkowicie muzyce mimo stopniowej utraty słuchu. Wielkim plusem filmu jest sam Gary Oldman, który po raz kolejny fenomenalnie wcielił się w głównego...
Niewiele jest filmów posiadających tak głęboki przekaz.
Gary Oldman to aktor, który nie zawodzi. Tutaj zagrał rewelacyjnie.
Historia wielkiej, niespełnionej miłości. Nie wiem dlaczego, ale takie filmy zawsze wywołują u mnie niesamowite uczucia. Opowieść o dwóch bratnich, niepokornych duszach, które pomimo wielkiej...
Małego Karla van Beethovena zagrał Marco Hofschneider. Po sprawdzeniu na zdjęciach google wszystko nawet się zgadza, ale... no właśnie. Rzekomy aktor urodził się w 1969 roku. "Immortal beloved" jest filmem z 1994 roku. W filmie powinien więc mieć 25 lat, a jakimś cudem wygląda na niecałą połowę tego. Ktoś mi to...
Nie ma ckliwości. Za to jest romantyczny bohater, który służy za przekaźnik tego, co w nim się rozgrywa- a rozgrywa się wiele. Od okrutnej ręki ojca- tyrana, poprzez zdradę kobiety i brata, po ciągłe zmagania się z publiką. Można pod koniec filmu pomyśleć, że wszystkiemu winny jest przypadek, jednak przebieg wydarzeń...
więcejPiękny film z nieśmiertelną muzyką. Gary Oldman jak zawsze rewelacyjny. Jeden z najlepszych jego filmów. Niesamowity.