Wiecie, że reklamy w przerwach były nudniejsze niż akcja w filmie? Ani razu podczas oglądania kolejnego proszku, wybielacza, nowego samochodu czy tabletek na ....
nie zapomniałem co oglądam i czekałem na ciąg dalszy.
Czy to był ten narrator, czy ten montaż?
W sumie film jakich wiele i temat też oklepany... jednak polecam.
Pozdrawiam.