Oblężenie Jadotville
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Jeżeli chodzi o warstwę artystyczną - bardzo fajne kino wojenne. Wyraziści bohaterowie, karabiny, moździerze i samoloty. No i oczywiście tępe dowództwo :-)
Ciekaw jestem opinii historyków. Pobieżnie przejrzałem internet i tak za wiele informacji nie znalazłem. I wydaje mi się trochę naciągane, a przynajmniej dziwne. Mamy to kompanię totalnych żółtodziobów, z kiepskim uzbrojeniem, bez wsparcia logistycznego, na nowym terenie i z kiepskimi warunkami obronnymi. Naprzeciw świetnie wyszkolone wojsko, z przewagą liczebną, uzbrojone, z wsparciem lotnictwa włącznie - i nie dali rady w (chyba ośmiu) natarciach? Kurcze, oni powinni ulec w góra drugim ataku! Wiem że dużo bohaterstwa, sporo szczęścia, ale mimo to kręcę nosem. Nieprzyjaciel atakuje, zabijają dowódcę i co? Dowodzenie przejmuje zastępca? Niee, całe wojsko się wycofuje. Serio-serio? Nieprzyjaciel ma moździerze - naprawdę trzeba przeprowadzać frontalny atak mając takie uzbrojenie? Mając taką przewagę liczebną tylko atak frontalny? Nie byłoby lepiej zaatakować jednocześnie z trzech stron? To nie były leszcze, to Legia Cudzoziemska! Atakowanie w pozycji stojącej? Nikt nie wie że to najgorsze wyjście i chyba lepiej byłoby się czołgać? No i to zestrzeliwanie samolotu z przewróconego jeepa...
Coś zwyczajnie czuję że sposób w jaki przedstawiono historię jest mocno przesadzony.
Zapewne jak to w filmach bywa trochę "podkoloryzowali" aby było bardziej widowiskowa, ale zapewne z grubsza tak było. Zresztą daleko nie trzeba szukać nasze Westerplatte, garstka polskich żołnierzy przeciw niemieckiej armii. Polacy bronili się do ostatniego naboju.
Stąd też moje zastanawianie się na ile właśnie podkoloryzowali. I podejrzewam że jednak znacznie.
Miałem podobne myśli odnośnie Westerplatte. Ale Westerplatte było stosunkowo dobrze przygotowane na atak, dodatkowo takowego ataku się spodziewali więc troszkę jest to inny wymiar walki. Jadotville to płaski odsłonięty teren ze szczątkową obroną i specjaliści od walki z karabinami maszynowymi na jeepach padają jak muchy?
Misja ONZ w Kongo 1960-1965
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryzys_kongijski_1960-1965
Na temat Irlandczyków
https://irlandiapopolsku.wordpress.com/2014/07/06/kompania-a-jedzie-na-wojne/
https://irlandiapopolsku.wordpress.com/2014/07/14/kompania-a-walczy-oblezenie-ja dotville/
Polecam również poczytać o Janie Zumbachu vel Johnnym „Kamikaze” Brown biorącym również udział w tym konflikcie.
Wikipedię i Zumbacha czytałem wcześniej, dzięki za linki do tego bloga!
Ale patrząc na film, rzeczywiście sporo podkoloryzowali :-)
Jak to było naprawdę, to nie dowiemy się nigdy w 100℅. Na pewno trochę podkolryzowali. Ale jeżeli chodzi o sposób walki najemników, to nie jest nic dziwnego, bo pamiętać trzeba, że tylko część z nich to była legia cudzoziemska reszta to wynajęte oddziały afrykańskich wojskowych/rebeliantow/partyzantow itp. (byli tansi niż 1500 legionistów a kasa też była ważna). Legioniści dowodzili ale sposób walki mógł być typowy dla milicji afrykańskich tym bardziej jeżeli chcesz wrogowi uzmysłowić przewagę liczebną.
Wyżej wspomniano o p. Zumbachu ale Polaków po stronie Czombego walczyło więcej i być może byli wśród tych, którzy atakowali Irlandczyków?
"Niedociągnięcia" taktyczno-logistyczne to jedno ale jak (tubylcom i najemnikom) udało się zatruć wodę i podrzucić hienę do obozu Irlandczyków (było nie było strzeżonego 24h na dobę) ?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
