Moment, w którym demon celnie podsumowuje mordowanie dzieci w łonach "matek" i inne pedoliberalne "zdobycze" kulturowe jest takim pięknym kubłem zimnej wody dla doktorka. W tym momencie właśnie uświadamia sobie w jak zdegenerowanym świecie żyje. Szkoda, że ta scena mimo iż treściwa, jest dość krótka, a liczyłem na dłuższy, bardziej rozbudowany monolog, który uderzyłby z siłą rozpędzonej lokomotywy.
To prawda. Aczkolwiek pozostawiła pewien niedosyt. Prawdopodobnie twórcy nie chcieli uderzyć grubiej, żeby im nie przyklejono łatki prawicowych faszystów, ale pedoliberalne media i tak to zrobiły. Wystarczyło odrobinę krytyki i lewica dostała potężnego rozwolnienia.
koleś po prostu jest wierzący, wierzy też w szatana, dorosły chłop wierzący w bajki normalny być nie może
Ale ty rozumiesz, że ta cała pogadanka miała na celu zagrać na uczuciach James'a, a nie pokazać jakąś prawdę lub opinie twórców?
W sensie, że zatrute liberalizmem i nihilizmem amerykańskie kobiety nie mordują rocznie dziesiątek tys. dzieci w klinikach śmierci znanych jako Planned Parenthood? I że nie zrobiono z tego przemysłu przetwórczego?