... amerykańskie społeczeństwo, celnie pokazuje ich obłudę m.in. Przekaz ma prosty- ale w tym przypadku w prostocie SIŁA!!! Ogólnie- REWELACYJNY- POLECAM.
Wiesz dlaczego takie oceny bo po skrzętnie skręconym początku niestety środek odzwierciedla kino typowo amerykańskie temat wręcz niesamowicie trafiony ale wszyscy już w połowie filmu wiedzą jak się zakończy .Pomyśl czym zaszokował american beauty tym ze do końca nie wiesz jak co się wydarzy a tu tego napięcia niestety brakuje a szkoda bo film mógłby nosić miano klasyka.I w zupełności się zgadzam w prostocie SIŁA ale tu przekombinowali.
Czy ja wiem dla mnie American Beauty to gorszy film. Choć sam uznaje że filmy są w pewnym sensie podobne do siebie.
Bo ludzie wolą takie gnioty jak "maczeta" czy "transformers"... Kyle mówił, że nie lubi muzyki i kina- to przykład tego jak słabo był rozwinięty estetycznie, ludzie wolą transformersy i inne gnioty bo są tylko nieco lepiej rozwinięci estetycznie od Kyle, dobrze, że już tam mają jakiś gust, denny, bo denny, ale mają.
Zgadzam się, że REWELACYJNY ale nie zgadzam się, że atakuje tylko amerykańskie społeczeństwo. To film o bezmyślności masy, tłumu. O tym jak łatwo można nas ogłupić, to taki krzyk nie dajcie się, uciekajcie.
Podam zupełnie nie amerykański przykład. Zamiast kultu Kyle wstawmy kult Realu i Barcelony. Nagle w polskim szkołach, czy w polskich biurach powstają obozy sympatyków dalekich drużyn z Hiszpanii. Ludzi noszą koszuli, wzdychają, przeżywają bardzo realne emocje odnośnie czegoś, co zostało sztucznie, marketingowo wykreowane, czegoś, co jest bardzo dalekie od ich światów .
To jest film o sile marketingu, o głupocie marketingu, o tym jak nasze umysły są naiwne. Z optymistycznym zakończeniem, że można o tej śmierdzącej kupy uciec, ale niestety bez prób analizy, co tak naprawdę uratowało bohatera. Po prostu nagle oprzytomniał.