Emily Blunt nie czeka, aż media społecznościowe wypełnią przesiąknięte jadem słowa krytyki skierowane pod jej adresem. Aktorka już przeprasza. Za co przeprasza Emily Blunt?
W specjalnej wypowiedzi dla magazynu People
Emily Blunt odniosła się do wywiadu, którego udzieliła w programie "The Jonathan Ross Show" w
2012 roku w ramach promocji widowiska "
Looper - pętla czasu".
W trakcie rozmowy aktorka powiedziała:
Jeśli pójdziesz do Chili's, to zobaczysz, dlaczego tak wielu naszych amerykańskich przyjaciół jest ogromnych. Nawet dziewczyna, która nas obsługiwała, była olbrzymia. Zwiastun filmu "Looper - pętla czasu"
Klip z tą bodyshamingową wypowiedzią musiał ostatnio zacząć krążyć po sieci, bo
Emily Blunt przyznaje, że tak właśnie przypomniała sobie o sprawie:
Muszę zająć się tą sprawą od razu, bo szczęka mi opadła, kiedy zobaczyłam klip sprzed 12 lat. Jestem przerażona tym, że mogłam powiedzieć coś tak nieczułego, bolesnego i zupełnie niezwiązanego z historią, którą chciałam opowiedzieć w programie. W dalszej części
Blunt powiedziała:
Zawsze uważałam się za osobę, która nawet nie śniłaby o tym, by kogokolwiek obrazić. A zatem cokolwiek mnie opętało, bym powiedziała coś takiego, nie rozpoznaję tego i nie odzwierciedla to wartości, które wyznaję. A jednak tak właśnie się stało. Powiedziałam to. I teraz jest mi bardzo przykro z powodu jakiejkolwiek krzywdy, którą mogłam wywołać. Byłam na tyle dorosła, by wiedzieć lepiej. Dmuchanie na zimne Emily Blunt może być formą walki o pierwszą w karierze nominację do Oscara. Aktorka ma bowiem szansę ją zdobyć za rolę w filmie
"Oppenheimer". Skandal wizerunkowy może jej w tym przeszkodzić.
Posłuchajcie podcastu "Mam parę uwag" o filmie "Oppenheimer"